Stary kaloryfer, podobnie jak meble, można odrestaurować. Usunięcie starej farby i zacieków oraz pomalowanie na nowo nie wymaga koniecznie demontażu i dysponując kilkoma wolnymi godzinami oraz odpowiednim sprzętem, można zrobić to samodzielnie.

Malowanie kaloryfera – przygotuj potrzebne narzędzia

Przed przystąpieniem do odnawiania grzejnika, warto skompletować wszystko, czego będziemy potrzebować. Przygotuj więc: pędzle – klasyczny płaski oraz długi i wygięty przeznaczony specjalnie do malowania grzejników, drewniany klocek, papier ścierny, druciana szczotka, opcjonalnie wiertarka ze ściernicą, miękka ścierka (np. z flaneli), benzyna ekstrakcyjna, folia i taśma malarska, farba oraz patyk lub szpatułka do jej wymieszania.

Jakiej farby użyć do pomalowania grzejnika

Do malowania kaloryfera odpowiednie będą zarówno farby przeznaczone do metalu, jak i uniwersalne farby akrylowe. Jest jednak jedna rzecz, na którą szczególnie należy zwrócić uwagę. Farba musi być odporna na działanie wysokich temperatur. Przeciętny kaloryfer nagrzewa się maksymalnie do około 30-40 stopni, a więc wybrana farba powinna zachowywać swoje właściwości w tej temperaturze. W przypadku indywidualnego ogrzewania centralnego z piecem węglowym trudniej dokładnie kontrolować temperaturę grzejników, warto więc przyjąć dodatkowo jeszcze większy margines tolerancji. Dedykowane farby do grzejników i rur są w stanie wytrzymać temperaturę nawet 100 stopni bez łuszczenia się, topienia ani zmiany koloru.

Przygotowanie do malowania

Zanim rozpoczniemy jakiekolwiek prace remontowe czy restauracyjne w domu, należy zabezpieczyć podłogę, ściany oraz znajdujące się w pobliżu sprzęty. Wszystko więc dokładnie pokrywamy folią malarską, przymocowaną za pomocą taśmy. Jeżeli to możliwe, demontujemy termostat, aby nie pokryć go niepotrzebnie farbą.

Etap 1: wyrównywanie i matowienie starej farby z grzejnika

Zawsze przed malowaniem powierzchni należy usunąć starą farbę lub odpowiednio zagruntować podłoże. W przypadku starego grzejnika w domu farbę zdzieramy mechanicznie, równomiernie i po wierzchu, do momentu, aż będzie matowa. To sprawi, że nowa warstwa będzie równo przywierać. Należy owinąć drewniany klocek papierem ściernym – w ten sposób uzyskamy wygodne narzędzie do równych powierzchni. Do miejsc trudno dostępne, jak przestrzeń pomiędzy żeberkami, różnego rodzaju rowki i krawędzie, potrzebny będzie sam arkusz papieru ściernego albo druciana szczotka. Szczotką usuniemy także plamy rdzy, zacieki i nierówności starej farby. Jeżeli dysponujemy wiertarką z końcówkami ściernymi, cały proces matowienia starej farby będzie znacznie szybszy.

Etap 2: przygotowanie powierzchni do malowania

Po zakończeniu ścierania, należy usunąć pył, który powstał przy tej czynności. Do tego posłuży miękka ścierka. Następnie z pomocą czystej ściereczki cały grzejnik przemywamy benzyną ekstrakcyjną, aby powierzchnia do malowania nie miała tłustych śladów ani zabrudzeń.

Etap 3: mieszamy farbę i malujemy

Farbę po otwarciu należy dokładnie wymieszać, aby nie była rozwarstwiona i początkowo zbyt rzadka. Następnie bierzemy przygotowane wcześniej pędzle. Płaskim malujemy powierzchnie łatwo dostępne z przodu i po bokach. Wygięty pędzel do grzejników pozwoli sięgnąć do tyłu i w przestrzenie pomiędzy żebrami.

Podczas malowania należy się upewnić, że pędzel nie gubi włosia, a farbę nanosimy równomiernie. Inaczej detale mogą zepsuć efekt estetyczny, a źle nałożona farba może łatwiej odpryskiwać.

Na jaki kolor pomalować kaloryfer

Zazwyczaj malowanie kaloryfera przeprowadza się przy okazji większego remontu lub kiedy to sam grzejnik wymaga odnowienia. Stara farba może z czasem zżółknąć, mogą pojawić się zacieki, mogła być od początku nałożona nierówno. Najczęściej stosowany kolor to biały. Taki kaloryfer pasuje do każdego wnętrza, wygląda czysto i estetycznie. Można jednak równie dobrze pokusić się na zdecydowaną barwę, która sprawi, że grzejnik stanie się ozdobą wnętrza. Zazwyczaj w takiej roli dobrze wygląda czerń oraz czerwień, mocna, słoneczna żółć, limonka, kobalt. Także odcienie metaliczne mogą się dobrze sprawdzić w salonie, kuchni lub łazience. Wybór zależy od tego, jaki efekt we wnętrzu chcemy uzyskać. Do panujących obecnie trendów świetnie pasować będzie także matowa szarość w jaśniejszym bądź ciemniejszym odcieniu. A jeśli chcemy, żeby dłużej nie było widać żadnych śladów ani zażółceń, ciekawą alternatywą dla bieli są odcienie kremowe.